Nie do wiary

[Kamisiacz]

Doszłam do wniosku że teraz to w ogóle nie jest straszne Ale bynajmniej kiedyś było To sie pośmiejecie prędzej przy tym

Byłą sobie starsza pani, która mieszkała sama. Pewnego dnia poszła na zakupy do miasta i tam dowiedziała się, że w mieście grasuje psychopata, który uciekł z zakładu zamkniętego. Kobieta szybko wróciła do domu i zamknęła za sobą szczelnie drzwi. Usiadła w fotelu a obok niej kotek. Do tej pory zdążyło się już ściemnić. Po chwili usłyszała kapanie, poszła do kuchni i dokręciła kran, wróciła do salonu, kotek ją polizał i czuła się bezpiecznie. Zaraz znów usłyszała kapanie, zakręciła kran w łazience, wróciła na fotel, kotek ją polizał i poczuła się bezpiecznie. Po kilkunastu minutach znów usłyszała kapanie, zdenerwowała się i zapaliła światło a przy kaloryferze zobaczyła przywiązanego swojego kotka, z którego kapała krew na ziemię, a obok niego znajdowała się karteczka Nie tylko koty potrafią lizać