Taka nazwa żeby nie nazywać zjawiska nadprzyrodzone

O to ja opowiem takie cos...
Kiedyś moja siostra, dawno to było, myślała,że mama kładzie się do jej łóżka ( z 13 lat moze miala ).
Niby slyszała jak ktoś się kładzie itp.itd. a okazało się, że wtedy nikogo nie było w domu oprócz niej

No to kiedyś znajoma mojej mamy, która mieszka sama, leżała sobie w łóżku i zobaczyła w drugim pokoju postać machająca czarnymi chustami. Podeszła tam i to zniknęło, ale jak znów się położyła to znów było i tak kilka razy.
Ja bym za nic tak nie podeszła tylko naciągnęła na głowe kołdre żeby tego nie widzieć

ojaa, ja bym sie bala
Czasami mój Milo szczeka na powietrze

a ja tam nie wierzę w takie sprawy ścisły umysł wszystko da się wyjaśnić

A kto powiedział, że ja wierze ?
Jak najbardziej nie

To ja jeszcze kiedyś zgasiłam lampkę i odeszłam krok i ona się sama zapaliła Ale to akurat da się wytłumaczyć

To jak wytłumaczysz tą postać z czarną chustą? Fatamorgana w środku nocy?

Omamy

A opowiedzieć Wam straszą historie? Która w sumie nie jest straszna ale jak miałam z 10 lat ot się jej bałam

Opowiedz

Doszłam do wniosku że teraz to w ogóle nie jest straszne Ale bynajmniej kiedyś było To sie pośmiejecie prędzej przy tym

Byłą sobie starsza pani, która mieszkała sama. Pewnego dnia poszła na zakupy do miasta i tam dowiedziała się, że w mieście grasuje psychopata, który uciekł z zakładu zamkniętego. Kobieta szybko wróciła do domu i zamknęła za sobą szczelnie drzwi. Usiadła w fotelu a obok niej kotek. Do tej pory zdążyło się już ściemnić. Po chwili usłyszała kapanie, poszła do kuchni i dokręciła kran, wróciła do salonu, kotek ją polizał i czuła się bezpiecznie. Zaraz znów usłyszała kapanie, zakręciła kran w łazience, wróciła na fotel, kotek ją polizał i poczuła się bezpiecznie. Po kilkunastu minutach znów usłyszała kapanie, zdenerwowała się i zapaliła światło a przy kaloryferze zobaczyła przywiązanego swojego kotka, z którego kapała krew na ziemię, a obok niego znajdowała się karteczka Nie tylko koty potrafią lizać

Eeee
Pewnie 10 lat temu to też by było dla mnie straszne
A w ogole to skad ja znałas ?

No jako 10 letnia dziewczynka to się bałąm tego opowiadania Teraz to się śmieję to monitora jak to czytam
A znam to od koleżanki

Dobre
Ale straszne to nie Bo już za stara na to jestem

Dodane po 19 sekundach:

Aaaa i szkoda tego kotka...

hahah mnie takie historie śmiesza nie no bez przesady ^^ a co do takich zjawisk, to jedyne w sumie które mi się zdarzy;lo to radio mi sie samo włączyło ^^

Budzik pewnie jakiś nastawiłaś
I czemu śmiejecie się ze śmierci kotka?
Mi jego szkoda jest.

No mi kotka też, ale wyobraź sobie, że Cię coś liże a potem okazuje się ze to był psychopata

A to że się sam wąłczył to pewnie jakieś spięcie.

W Supernatural jest wiele ciekawych nadprzyrodzonych historii
Kami juz jedną obaliła

język kota jest w strukturze zupełnie inny niż człowieka i nawet gościu który nie posiada kota z łatwościa by to rozpoznał
a co do radia to na pewno nie włączałam budzika bo go w tym radiu nie ma

To Kami dobrze mówi, że spięcie
A co do języka to racja Bo przecież tamten o wiele większy jest od języka kota
e7ka powiesz do lustra 3 razy Bloody Mary ? :>

Powiedzialam i żyję a co do spięcia to pewnie to było to a co do języka to chodzilo mi nawet nie o wielkość tylko o strukturę koty mają bardziej szorstkie języki

Ale odważne z Was ludzie A ja nie powiem
No tak Wy nie oglądałyście SN
Whatever i takk głupie z tym językiem kota

No ale to był psychopata, więc nigdy nic nie wiadomo :lol:
justin więc nie masz na sumieniu ani mnie ani e7ki Albo może to dlatego że nic złego nie zrobiłyśmy ani nie widziałyśmy. chociaż nigdy nie wiadomo, czy mary zaraz nie przyjdzie

ja tam się jej nie boję jak ją zobaczę to zadzwonię po kolegę który zna karate xD albo do koleżanki która zna tae kwon-do xD

Cytat:Byłą sobie starsza pani, która mieszkała sama. Pewnego dnia poszła na zakupy do miasta i tam dowiedziała się, że w mieście grasuje psychopata, który uciekł z zakładu zamkniętego. Kobieta szybko wróciła do domu i zamknęła za sobą szczelnie drzwi. Usiadła w fotelu a obok niej kotek. Do tej pory zdążyło się już ściemnić. Po chwili usłyszała kapanie, poszła do kuchni i dokręciła kran, wróciła do salonu, kotek ją polizał i czuła się bezpiecznie. Zaraz znów usłyszała kapanie, zakręciła kran w łazience, wróciła na fotel, kotek ją polizał i poczuła się bezpiecznie. Po kilkunastu minutach znów usłyszała kapanie, zdenerwowała się i zapaliła światło a przy kaloryferze zobaczyła przywiązanego swojego kotka, z którego kapała krew na ziemię, a obok niego znajdowała się karteczka Nie tylko koty potrafią lizać

znam to tylko z psem, coś o małej dziewczynce co została sama w domu z psem i z ta kapiaca wodai na kociec jest "nie tylko psy potrafia lizać" historia może śmieszna, ale w nocy na obozach(właśnie obozach taekwon-do ) jak opowiadaliśmy takie historie to wyobraźnia zaczynała działać...