a ja bym się z Tobą najchętniej zapakowała ale "za mała" jestem i rodzice mnie nie chcą puścić na drugi koniec polski

Aaaa ja chcę na Open'er -> niedziela, może skombinuję bilet i pojadę sama mając wszystkich maruderów gdzieś ahhh... durna sesja

tak, kinia, miej wszystkich gdzieś, tak jak ja to miałam
powiedz Kami, że pojedziesz z kimś " dorosłym", tylko nie mów, że tego kogoś nigdy na oczy nie widziałaś, bo Cie podwójnie wyśmieją ;p ////aaa, a na slot w końcu jedziesz ?
blue, aaa, dziękować ;p a kto jeszcze z tego forum jedzie?
olencja, Ty, ja... miejmy nadzieje, że kinia i przy odrobinie cudu Kami... i tonej jeszcze obrażony...ejj, mało nas.

(06-18-2009 09:05 AM)justin napisał(a):  tak, kinia, miej wszystkich gdzieś, tak jak ja to miałam
powiedz Kami, że pojedziesz z kimś " dorosłym", tylko nie mów, że tego kogoś nigdy na oczy nie widziałaś, bo Cie podwójnie wyśmieją ;p

Taaa ostatnio często mam wszystkich gdzieś, więc to ni e będzie trudne zadanie, jeszcze tylko potrzebne mi min 140 zł
Kami tam będzie duużo dorosłych ja mam 21 lat, więc już bardzo stara jestem ha ha

no wlasnie, a ze mną możesz jechać od Wrocławia. i tez jestem już dorosła gdyż mam aż 18 lat ! xD
oj Kinia, postaraj sięęę, fajnie będzie tak forumowo, im więcej ludzi tym lepiej
;d

nie no o Opener to nie mam nawet co męczyć, bo szans nie ma... a za to koleżanka z którą miałam na Slot jechać wybywa mi do Holandii na miesiąc i namawiam innych, ale wiadomo jak to jest z namawianiem, każdy by chciał ale kończy się na gadaniu a ja już bym chciała bilet kupić i mieć pewność

emmm, no to jedź sama na slot, nie możesz?

nie no sama tak na 4 dni to troche nie bardzo, bez namiotu do odważnych nie należę

Opener za mną i jak było? zajebiście innego słowa nie mam.
To był mój drugi Opener, ale pierwszy w ogóle równać się nie może z tegorocznym.
4 dni wspaniałej muzyki, mega gwiazd i nie możliwego do podrobienia klimatu. Koncertów było wiele, ale oczywiście nie udało mi się wszystkich zobaczyć. Żałuję bardzo, że przegapiłam M83, Santigold, White Lies i The Ting Tings, ale czasowo po prostu nie dało się tego wszystkiego zgrać.
Wszystkie koncerty, które widziałam mi się podobały... jedne oczywiście bardziej, drugie mniej, ale nie było takiego na którym bym się nudziła... najlepiej chyba będę wspominać niedzielę, bo KoL i The Prodigy mnie zmiażdżyli + Placebo, którego fanem wielkim nie jestem, ale miło było stać przy barierkach i popatrzeć sobie
Bardzo podobało mi sie Gossip, Bruaka Som Sistema, Pendulum i Crystal Castles. Jeśli tańczyć i się bawić to tylko przy nich!

Jeśli chodzi o Arctic Monkeys, to słyszałam dużo negatywnych opinii, ale ja swojej nie wyrażę bo po prostu nie byłaby obiektywna. Napiszę tyle, że ja się nie zawiodłam

Organizacyjnie też było o wiele lepiej niż się spodziewałam. Autobusy, SKMy - pierwsza klasa. Oczywiście były kolejki i to było normalne, ale szło to wszystko w miarę szybkim tempie i jestem za to wdzięczna Gdyni, bo ja już stara jestem i nie wytrzymałabym gdybym musiała dłużej na wszystko czekać

eeeee, stałaś przy barierkach na Placach! Ty zła!
na KOL bylo dość monotonnie. Podobało się, ale bez szału niestetyy. Pewnie największym minusem bylo to ze nie moglam sie doczekac Placebo ;p
'ale placebo zmiażdżyło ! wiecej napisze jutro ;d

Kingsi taki styl już mają i nic na to się nie poradzi. U nas i tak było dobrze, że im się spodobało bo oglądałam wiele koncertów, gdzie weszli, odpykali 18 utworów, mówiąc coś tam sporadycznie i schodząc. A u nas... Boże, jaka ja jestem dumna z polskich fanów. Caleb był zachwycony jak nigdy! w ogóle cały zespół jak nam później klaskał <3
A kiedy Caleb powiedział, że byliśmy najlepszą publicznością tej trasy to myślałam, że zaraz wyskoczę z tłumu i go uściskam!
W ogóle było bosko zagrali wszystkie moje ulubione piosenki + Matthew z papierosem. Jeden z lepszych koncertów w moim życiu

Placebo... koncert mi się podobał, ale miałam wrażenie, że oprócz nowego perkusisty nikt się tym nie ekscytuje. Fajnie wyszli, zagrali i w ogóle, ale nie miałam wrażenia, że się dobrze bawili. I w ogóle byłam masakrycznie zmęczona po KoL i dobrze, że byłam przy tych drabinkach i się ich trzymałam bo normalnie bym nie ustała.
A rzeź największa to i tak na Prodigy była. Stałam miliard kilometrów od sceny bo chciałam potańczyć a czułam się jak pod sceną. Kupa ludzi, wszyscy się pchają, wszyscy tańczą i wszyscy śpiewają. W życiu nie widziałam tylu ludzi w jednym miejscu i śmiem pokusić się o stwierdzenie, że mieli największą frekwencję w historii całego Opnera!

Molko ładnie się uśmiechnął na końcu przecież ;p Może gadał mniej niż zwykle, ale miał też cholernie mniej czasu na wszystko. A new Steven już taki jest ;d
Stefan nigdy sie nie usmiecha ;p

Na KOLu może i ładnie gadali i się cieszyli, ale kurde, brakowało improwizacji w śpiewaniu tych piosenek. wszystko jak w oryginale ;p
a na Placebo jest po prostu kupa niespodzianek.
No i zreszta, fan wszystko widzi inaczej ;d

Ja np. wolałam starą wersję Every You, Every Me to jest moja ich absolutnie ulubiona piosenka i bardzo cię cieszę, że ją zagrali, ale w ogóle się nie mogłam przyzwyczaić do nowej aranżacji a jak już się przekonałam to piosenka się kończyła to samo z Song to Say Goodbye xD
W ogóle dobrze dobrali piosenki, mocne, było można poskakać i w ogóle... gdybym tylko siłę na to wszystko miała xD

za to na Kingsach nie miało co się nie podobać ;p

A co do doboru piosenek, to nie do konca się zgadzam ;p zabrakło paru naprawde genialnych piosenek o ktorych marzylam zeby uslyszec na zywo, ale nie mam zamiaru narzekac.

I zaluje ze mnie The Ting Tings ominęlo.

Ja rozpaczam nad tym od wczoraj. Tym bardziej, ze podobno też byli publiką zachwyceni, nawet nagrywali ich na kamerę!
i powiedzieli to samo co KoL, że absolutnie nie spodziewali się, że są aż tak znani w Polsce

tak własnie myślałam, że na The Ting Tings bedzie sie dzialo, ale coz, beznadziejnie, ze ich koncert pokrywal sie z Placebo.

A Kingsom dziekuje za piosenki: "My Party" i "Charmer" , te piosenki wymiotły

chyba zobacze co to za TTT, skoro tak zachwalacie

ja wróciłam dzisiaj ze Slot Art Festival.
uczyłam się tańca irlandzkiego.
byłam na 4 zajęciach z fotografii.
byłam na wystroju wnętrz.
i inne.
i wieczorami koncerty.
A Daniel Benjamin wymiótł.
Jeden z najlepszych koncertów na jakich byłam. i cholera wydałam wszystkie pieniądze na jego płyty i później musialam z 10 zł wyżyć xD
kupiłam 2, jedna jest ślicznie podpisana z dedykacją nawet
muzyczne niebo dla ludzi uwielbiających spokojne i kojące dźwięki folku
i jestem pełna podziwu, że udało mi się z nim porozmawiać po angielsku, taka dzielna jesteem

jestem pełna podziwu za 10 zł wyżyć. gdzie Ty żyłaś?

Wow just z Twojego opisu wynika że sama z chęcią bym się tam znalazła.
Taniec irlandzki? Widziałam jak dziewczyny wymiatają na zajęciach jak przyszłam za wcześnie.
Trzeba mieć niesamowity refleks i wyczucie rytmu.
Długie nogi też się przydadzą xD

taniec irlandzki jak się już umie kroki to tańczy się genialnie ja dalej kulałam, ale i tak było świetnie
aaa, zapraszam za rok bo tez się chyba wybieram

W tym roku byłam pierwszy raz na OFFie i teraz wiem, że to festial dla mnie. UWIELBIAM GO. Tyle muzyki mnie sie podobającej tam znalazłam. Uśmiałam sie na Brudnych dzieciach Sida chociaż to nie moje klimaty ale Patyczaka uwielbiam xd I jestem pod wrażeniem samej siebie bo jakimś cudem znalazłam nocleg powiedzmy nie jakis kosmicznie drogi dzień przd festiwalem ;d spóźniłam sie na pociąg, nie byłam w pierwszym dniu czego ogromnie załuję, ale juz szykuje sie na pzyszły rok ;>
Slot z Openerem mi się pokrywał w tym roku, więc nie dało by rady. A teraz pod koniec sierpnia jadę do Katowic znowu na Taurona. Ahhh tylko dlatego, że nigdzie ze znajomymi nigdzie nie pojechałam to mam takie festiwalowe wakacje ;D Zresztą na Taurona jedzie ze mna mamuska, więc luzik ;d

Opener słaby to nie pojechałam.
OFF bardzo OK, ale dupna pogoda, ale i tak jade za rok. POLECAM.