saydisco.fanfilled.com napisał(a):NME.com prezentuje nowy album Panic
Nowy album Panic At The Disco twój przewodnik utwór-po-utworze
Mogliśmy przesłuchać Pretty. Odd w Abbey Studios w Londynie, Gdzie zespół nagrywał instrumenty smyczkowe.
Zostanie ona wydana dopiero w marcu, ale tu jest nasz wykradziony przegląd.
Nota Bene: Tytuły piosenek mogą się zmienić.
1) Were So Starving (Jesteśmy tak umierający z głodu)
Z premedytacją na pół poważne wprowadzenie do albumu Byliśmy zajęci pisaniem piosenek dla was& Nie musicie się martwić/ Wciąż jesteśmy tacy sami!, śpiewa frontman Brendon Urie ale, co z wiele razy śpiewanymi wokalami w stylu Queen i górnolotnymi podkładami utworu, które wydają się rozpoczynać brzmienie dla reszty, która zdąża do tego samego celu&
2) 9 In The Afternoon (9 po południu)
&które jest, w zasadzie, Sgt. Pepper, które zagrali The Beatles na Magical Mystery Tour dla Bellagio Casino w Vegas. Pierwszy singiel zawiera brzęczące dzwonki, rogi z wesołego miasteczka, bujną instrumentalizację, niezmiernie uradowane uderzenia dłoni i niejasno lizerginowy tekst (9 po południu/ Twoje oczy są rozmiaru księżyca). Nie jest przygnębiającym emo rockiem.
3) 'She's A Handsome Woman' (Ona była przystojną kobietą)
Odwołania do The Beatles skierowały się okrężną drogą na terytorium Revolver podczas gdy Ryan fantazjował o mocnym-ale-rozbrajającym poza-należytym-stanem rytmem w stylu uderzeñ gitarowych i pisków Georgea Harrisona
4) 'Do You Know What I'm Seeing' (Czy wiesz, co widzę?)
Idylliczny świergot, melodyjne, folklorystyczne chwyty gitarowe i rytm jak w rymowance dla dzieci zapowiada jeszcze inny, stylistyczny, niespodziewany trik, podczas gdy Panic nadchodzi jak wcześni Pink Floydzi z obejmującym ekscentryczną angielszczyzną psycho-popem. Teraz inne zabójcze refreny są wprowadzane przez mdlejące smyczki, bogate harmonie wokalne i trochę nonsensowny tekst: Nigdy nie przejmowałem się pogodą / ale ona nigdy nie przejmowała się mną. Nawet jeśli nie możecie, podziwiajcie ambicje Panic.
5) 'The Green Gentleman' (Zielony Gentleman)
Bóg jeden wie, jaki był budżet przeznaczony na Pretty. Odd, ale jeśli to było mniej niż milion dolarów, to zespół sprawił się świetnie, bo brzmi tak, jakby kosztował właśnie tyle. Ta piosenka brzmi WY¦MIENICIE, jakby chociażby Disney zdecydował się na ponowne wydanie 'High School Musical' z The Polyphonic Spree. Nieskoñczenie lepsze, niż brzmi.
6) 'I Have Friends In Holy Spaces' (Mam przyjaciół w świętych miejscach)
Inna zmiana biegów, ponieważ Panic adoptują postać starego zespołu z łodzi z rzeki Mississippi, razem z banjo, klarnetem i autentycznym skrzypiącym okresowo dźwiękiem. Tekst, jednakże, zdaje się być na czasie, Urie najwyraźniej walczy z efektami sławy: Przypominasz mi o kilku moich sławnych przyjaciołach/ Cóż, to wszystko zależy od tego, kogo uznajesz jako przyjaciela
7) 'Northern Downpour' (Północna ulewa)
Zauważalnie bardziej tradycyjna w formie niż to, co było wcześniej, 'Northern Downpour' pożyczyła moc od klasycznego amerykañskiego zespołu AOR myślę o The Feeling, ale z plastikową okleiną zamienioną na ciepło i duszę. Zaskakująco pełne serca wokale Urie przynoszą brzmienie do ich stopniowo narastającego dźwięku pełnego szczęścia.
8) 'When The Day Met The Night' (Kiedy dzieñ spotkał noc)
Ze skłonnością do wszystko obejmującej natury tego albumu, była to zapewne kwestia czasu, zanim Panic pobawili się wschodnio zabarwione melodie. Co zaskakujące, jednak jest to sposób, w którym obalają twoje oczekiwania - ponownie - poprzez róg w kolejny widowiskowo utrzymanym widowiskowo melodyjnym chórem. Znakomicie.
9) 'Pas De Cheval' (nazwa własna, figura w tañcu, wygląda tak )
Zapewne najbardziej konwencjonalna piosenka w albumie, 'Pas De Cheval' zaczyna się od zuchwałego skinięcia głową do "I'm a Believer' Neila Diamonda zanim rośnie do chóru wyrzeźbionego amerykañskim radiem rockowym z lat 70. Na pewno aby rządzić falami radiowymi, jeśli wydadzą letni singiel w Stanach.
10) 'The Piano Knows Something I Don't' (Fortepian wie coś, czego ja nie wiem)
A zatem wracamy na znajomy grunt zapuszcza się karkołomnie w beatlesowski "teren dla pompatycznych" - kolażowy styl dzwoneczków Mr Kite'a, blach i instrumentów dętych drewnianych (fletów, etc.), zanim ostro przyhamuje na psychodelicznym załamaniu idylli, uzupełnionym leśnymi dźwiękami i bujnym harmonijnym wokalu. Nawet w albumie piosenka pozytywnie absorbuje zmianami tempa i aranżacji.
11) 'Behind The Sea' (Za morzem)
Zatem TARDIS Panic podjęty w Haight Ashbury na wysokości Summer Of Love na nocnym spotkaniu dzieci kwiatów (i rzeczywiście Love-in - duch Arthura Lee jest tutaj bardzo ewidentny). Muzyczny ADD Panic wkrótce wzrasta, chociaż wraz z "Whooaah!", w drugiej części piosenki zostajemy przeniesieni do inspirowanej Dannym Elfmanem, fantastycznej krainy.
12) 'Folken Around' (Wkoło ludowo)
Napewno teraz się wyśmiewają - inspirowany skryzpcami, tylny, przyściankowy i wiejski kołowrotek. Zdumiewające, też nie brzmi beznadziejnie.
13) 'She Had The World' (Ona miała świat)
Po prostu kiedy pomyślałeś, że nie ma gatunku muzyki, który nie udał się Panic, obracają klawesyn w punkt okazałej muzyki kameralnej (aczkolwiek więcej Muse niż Mozarta). Ponownie, tekst jest dość zręcznie zestawiony z muzyką, Brendon śpiewający zmiennie do klasycznego 'to nie ty, to ja (it's not you, it's me) wykręcając się zdaniem: "I don't love you/I'm just passing the time/You could love me/If I learned how to lie/But who could love me?/I'm out of my mind" (Nie kocham Cię/Po prostu spędzam czas/Mogłaś mnie kochać/Jeśli nauczyłbym się jak kłamać/Ale kto potrafiłby mnie kochać?/Zwariowałem).
14) 'From The Mountain In The Middle Of The Cabins' (Z gór, w środku chatek)
Nie możecie pomóc, ale zastanowić się, co doświadczeni, gruntowi fani Panic zrobią z muzyczną wycieczką ich bohaterów. Tak działająco na wyobraźnię, jak jest ta pozornie ciemna trąba powietrzna dickensowskich smyczków i staroświeckiej (sztucznie postarzonej) atmosfery, było kiedyś, odkąd ostatnio słyszeliśmy gitarę.
15) 'Mad As Rabbits' (Szaleni jak króliki)
Uf - oto jeden. To wprawdzie gra ostro-jak-lubisz w motywie stylu funkowym lat 70, ale tam idziesz. Piosenka ostatecznie lokuje się w kolejnym kawałku klasycznej Americany, aczkolwiek jedno spieprzyło lirykę o "biednym synu kominiarza" (poor son od a chimney sweep), którego "ręce był gałęziami choinek" (arms were branches of Christmas trees). Tutaj jest czas na więcej pchnięć rogiem, innych pasów chóru, a wtedy - to wszystko.
Jeśli to wszystko brzmi jak zadziwiająco ambitna, ale potencjalnie mylące pudełko nastrojów, gatunków i stylów, wtedy tak prawdopodobnie jest, ponieważ tak jest. 'Pretty. Odd.' niewątpliwie zaskoczy i wkurzy fanów Panic, a także i wrogów, ale to zajmie trochę więcej czasu grania, zanim ustali się, czy to jest w rzeczywistości dobre.
|