Koncerty
|
10-23-2007, 04:50 PM
Post: #2
|
|||
|
|||
Byłaaaam!
O matko, co za wspomnienia. Antek mimo, że nie w najlepszej formie, spisał się świetnie. Flea grający na trąbce długo będzie mi się przypominał, Fruu i jego solowe wykonanie piosenki. Szaleñstwo, jakie wywołały pierwsze dźwięki "Can't stop" i pojawienie się Antka na scenie. Atmosfera przy "Californication". Flea mówiący do nas, jak zwykle najwięcej. I to uczucie, nieziemskie, potem koniec, chwile żalu, że tak szybko, że to już. No i radość. ¯e przyjechali. Ze po raz pierwszy. ¯e teraz kiedy najbardziej ich kocham. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Wiadomości w tym wątku |
[] - Ireth - 10-23-2007 04:50 PM
|