System reklamy Test
rockm.serialowo.com | forum muzyczne
#Życiorys Stevena Hewitta - Wersja do druku

+- rockm.serialowo.com | forum muzyczne (http://rockm.serialowo.com)
+-- Dział: ROCK MUSIC (/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: PLACEBO (/forumdisplay.php?fid=10)
+---- Dział: Zespół (/forumdisplay.php?fid=52)
+---- Wątek: #Życiorys Stevena Hewitta (/showthread.php?tid=397)


#Życiorys Stevena Hewitta - justin - 01-02-2008 02:42 PM

Steven Hewitt (urodzony 22 marca 1971 roku w Northwich, niedaleko Manchesteru, gdzie się wychował. Do 1 października 2007 r. perkusista zespołu Placebo. Starszy brat Steve'a zaraził go miłością do AC/DC, Black Sabbath i Dio. Później przekonał się do The Smiths, The Wonderstuff, Pink Floyd. Obecnie do swoich inspiracji muzycznych zalicza między innymi: Nicka Cave'a, Bee Gees, Smashing Pumpkins, Jamesa Browna. Steve, podobnie jak reszta muzyków Placebo jest samoukiem. Na perkusji nauczył się grać, gdy miał 17 lat i pracował w sklepie muzycznym Dogie's Music w rodzinnym mieście. Jego pierwszym koncertem był występ przed szkolnym zgromadzeniem w Weaversham High, gdzie się uczył. Grał wtedy partie w piosence Fleetwood Mac "Albatros".

Muzyczna kariera Steve'a do czasu dołączenia na stałe do Placebo była bardzo burzliwa. Początkowo grał ze swoim sąsiadem z Nortwich Timem Burgessem w The Charlatans. Przez pewien czas udzielał się też w kapelach Electric Crayons i Mystic Deckchairs. Pewnego dnia trafił na ogłoszenie o poszukiwaniach perkusisty do kapeli Breed na tournee po Niemczech i wietrząc w tym szansę na przełom w swojej karierze bez wahania dołączył do zespołu. Po powrocie z owej trasy trafił na jakiś czas do zespołu Boo Radleys, z którym nagrał ich debiutancką płytę. Opuścił wtedy Breed na 18 miesięcy. Jednocześnie grywał z kapelą K-Klas, która zanotowała sukcesy w latach 90-94. W koñcu miotając się od zespołu do zespołu a nigdzie nie mogąc zagrzać miejsca wylądował w Londynie, gdzie zaczął robić muzykę do reklam samochodowych. Jednak i ta praca nie okazała się przyszłościowa, zaczęły się problemy. Breed, zamiast podbijać rynek, było na marginesie. Jednak nagle pojawiła się szansa na przetrwanie  tournee "Let love In", do którego zaprosił ich Nick Cave. W czasie jego trwania Steve zaprzyjaźnił się z perkusistą The Bad Seeds, Thomasem Wylderem. Jednak nawet sława Nicka Cave'a nie pomogła Breed, nadal byli niczym (co z resztą sami podkreślali). Koszmarna sytuacja zespołu, po 6 latach spędzonych razem, w czym dwóch na wyjazdach z The Bad Seeds nie ulegała zmianie. Steve ze swoją ciężarną dziewczyną i bez żadnych widoków na przyszłość był zmuszony do objęcia pracy jako kierowca wózka widłowego i do budowania samochodów wyścigowych dla Wiliamsa. Mimo wszystko nie mógł rozstać się z muzyką na dobre, grywał więc gdzie się dało. A dało się między innymi na jednym z występów przyjaciela a początkującego wokalisty i gitarzysty, Briana Molko. Ten koncert zmienił jego życie na dobre, bo pośród publiczności obecny był Stefan Olsdal. Jakiś czas potem Steve dołączył do zespołu stworzonego przez wyżej wspomnianych panów i ze świeżo narodzonym Placebo nagrał demówki, które pozwoliły im się wybić. Jednak Steve związany wcześniejszymi zobowiązaniami z Breed musiał odejść z Placebo. Wszystko jednak skoñczyło się szczęśliwie dla tria, bo przed nagraniem drugiej płyty dołączył do nich z powrotem, by być współautorem ogromnego sukcesu zespołu na całym świecie. Mimo napiętego kalendarza znajduje czas, by czasami udzielać się gościnnie w występach Breed.

Podobnie jak reszta członków Placebo, Steve zagrał małą rolę (Billa, perkusisty The Flaming Creatures) w glam rockowym filmie "Velvet Goldmine". Obecnie mieszka w Londynie, gdzie wychowuje córkę Emily.

Zródło : pl.wikipedia.org


- Nel - 01-07-2008 09:14 PM

czemu muzycy tak często w mlodości pracują w sklepach muzycznych :roll: Tongue


- vani - 01-08-2008 01:18 AM

bo to sprawia ze sluchaja wiecej muzyki, zaczyna im sie to podobac a pozniej zaczynaja sami cos tworzyć xD


- justin - 01-08-2008 06:43 PM

Sam się na perkusji nauczył grać i to z jakim wynikiem Big Grin


- Nel - 01-08-2008 09:37 PM

moje pytanie było właściwie retoryczne xD
chyba poszukam pracy w jakimś takim sklepie :roll: ciekawe co by jeszcze z tego wyszło xD


- justin - 01-08-2008 10:20 PM

Dobry pomysł Big Grin
A nóz, widelec Big Grin
Dołączyłabym do Placków :roll: :lol:


- Nel - 01-08-2008 11:05 PM

eee nie o tym akurat myslałam xD :roll:


- vani - 01-09-2008 02:09 AM

no ale na poczatek mozna ;P Big Grin


- Nel - 01-09-2008 04:57 PM

no na początek może tak, ale potem gdzie indziej xD


- vani - 01-20-2008 06:58 PM

na pewno ten sklepik muzyczny rozwinął jego.. jakby to nazwać pole manewru xD


- Nel - 01-21-2008 08:23 PM

kto wie, kto wie Big Grin może i tak było :lol:
no ale gdzie ja mam tego sklepu poszukać :roll: do empiku przecież nie pójdę Tongue


- vani - 01-28-2008 01:13 AM

jak juz to idz tam gdzie jest maly ruch ;P Big Grin
wiecej czasu na sluchanie muzyki ;P Smile